niedziela, 27 listopada 2011

Ciężką drogą przez życie

Ciężką drogą przez życie dziś się włóczę
Na przekór wielu ideom ludziom sprawom
I z każdą minutą życia się uczę
Czy wybrać drogę lewą czy prawą
Po lewej jest przyjaciół pełno
Istnieją czarne sprawy
A życie niczym kłębek z wełną
Przybiera ranne barwy kawy
Nie liczy się tu wnętrze, życie mnie jako człowieka
Gdy gangi tu rządzą, mafia mnie śledzi
Aż na mnie kolej spadnie zamknie się ostatni raz ma powieka
A każdy z nich co innego do ucha mi bredzi
Po prawej zaś jest bieda
W której się wychowałem
Państwo się nie utrzyma, matka chyba dziś nie da
Lecz w te czasy dotrwałem
Ze jest szczęście i spokój
Jakiego zawsze chciałem
A te drogi są przeklęte
Gdy swe wady oddają
Gdy w wypadku nogi odjęte
Chęci do życia odbierają

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz