Gdy idę przez ruiny tego życia
Widzę martwe cele które nie znalazły pokrycia
Ani też żadnego wsparcia ogółu ludzi
Były jak zapomniany koszmar co człowieka zbudził
A słońce zasłonięte przez czarne chmury
Które zabrały tam te życie zostawiając obraz ponury
Spalone są domy i płacz słychać w oddali
Ktoś swój dobytek stracił a komuś się teraz wali
Widzę też naiwne idee które przyciągnęły wielu
Pokazały po czasie co siedzi u ich celu
Kto dowodzi całą tą rzeszą wojaków
Wypisując na kartce okrucieństwo znak po znaku
Zabierając z każdym słowem zdaniem
Kolejne życie nie ważne czy na kolacje obiad czy śniadanie
A ruiny tego życia są nadal naiwne
Że wszystko co tu się dzieje przestaje być już dziwne
Emocje zanikły po tygodniu lub dwóch
A w sercu nie został już ani jeden ludzki odruch
Już teraz rozumiem widok Twojego miasta...
OdpowiedzUsuń@OddaliMiPuzzle Ten wiersz się tyczy zupełnie czegoś innego
OdpowiedzUsuńNie wiem kim jesteś, ale te wiersze mają urok. Trafiłem do Ciebie, bo zobaczyłem Twój adres na stronie, na której sprawdzałeś Pagerank. Pozdrawiam i zapraszam też tu: http://pomagasz.com.pl Wiele akcji charytatywnych jak Pajacyk w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuń