Gdy sortujesz niczym karty na swym stole
Niczym sprawy w całym życiu
Widzisz w nich wszystko co jest jawne
I to co siedzi w ukryciu
To one które motywują, niszczą, peszą
Przedstawiają cały okoliczny świat
Bądź buzie zmęczoną pracą cieszą
Gdy układa się coś co budujesz w nich wiele lat
Jak małe dziecko odkrywają wszystko wokół
Czasem nawet nie używając dotyku i wzroku zmysłu
Zawsze ci dotrzymują kroku
Wtedy nawet kiedy ci brak pomysłu
Będą natchnieniem do tworzenia wierszy
Pisania uroczystych ksiąg
Ale także do smutków tych niepierwszych
Kiedy chaos w nich zapadnie i wieczny ziąb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz