Cel - dążymy do niego nie raz
Wybierając różne nie rzadko kręte drogi
Po to tylko żeby miał przyjść czas
Pod którym z czasem złamią nas wszelkie trwogi
I wierzymy że upadek czekać nas będzie
Na którymś fragmencie tej złudnej trasy
Chyba że z zakrętu szczęście przybędzie
Stawiając nas na nogi po wsze czasy
A wtedy wiara popłynie jak rzeka
W każdym z widocznych obok szlaków
Że czas nam tu ! nie będzie bez sensu uciekał
Prowadzać nas do konkretnych znaków
I one będą mówić na dużo
Gdzie mamy pójść co dalej robić
Choć takie opcje nas nie męczą nie nużą
Lecz pozwalają z czasem do celu dobić