Gdy straszna noc zapada
Świat okrywa się ciemności mocą
Gry lęk teraz ciebie dopada
A myśli dziś głupoty ci psocą
Serce uderza w klatkę niczym kowal młotem
Odwaga znika z każdą chwilą
A ty uciekasz płot za płotem
Razem z każdą drogi milą
Nadzieja rozwiana przez wiatr szeroki
Niczym strachu nocne sny
Tworzy już w nim straszne kroki
A przed oczami masz już obraz zły
Co opiewa już świat szeroki
czwartek, 15 grudnia 2011
czwartek, 8 grudnia 2011
Żmije
Popatrz pełno takich ludzi na świecie
Co dwulicowy charakter mają
A który to są ? Z czasem się dowiecie
Gdy przyjdzie taka chwila a za plecami przegadają
Wyjawia tajemnicę tę niewyjawianą
Bądź powiedzą coś co jest mityczne
Przekłamią prawdę niezaprzeczalną
By tylko wywrzeć dobre wrażenie psychiczne
Innym razem rozsieją gdzieś plotkę
By tylko zepsuć komuś życie
Bo albo coś widzieli albo strzelili fotkę
A tak naprawdę fałsz decyduje o bycie
Wystrzegać się ich trzeba z daleka
Omijać na ulicy jak węże żmije
Poczekać aż ze wstydu opadnie powieka
Gdy piłeczka z powrotem się od ściany odbije
Wyśmieje żmij okrutny los
Z całą grupą wrednych wspomnień
Bo dostali taki sam od życia cios
Po mimo paru wcześniejszych upomnień
[WDPO]
Co dwulicowy charakter mają
A który to są ? Z czasem się dowiecie
Gdy przyjdzie taka chwila a za plecami przegadają
Wyjawia tajemnicę tę niewyjawianą
Bądź powiedzą coś co jest mityczne
Przekłamią prawdę niezaprzeczalną
By tylko wywrzeć dobre wrażenie psychiczne
Innym razem rozsieją gdzieś plotkę
By tylko zepsuć komuś życie
Bo albo coś widzieli albo strzelili fotkę
A tak naprawdę fałsz decyduje o bycie
Wystrzegać się ich trzeba z daleka
Omijać na ulicy jak węże żmije
Poczekać aż ze wstydu opadnie powieka
Gdy piłeczka z powrotem się od ściany odbije
Wyśmieje żmij okrutny los
Z całą grupą wrednych wspomnień
Bo dostali taki sam od życia cios
Po mimo paru wcześniejszych upomnień
[WDPO]
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Ona
Słodkie słówka i żartów parę
Ona uśmiecha się do mnie stale
Choć nie jest piękna ani wysoka
Jest mym ideałem widzę to po jej oczach
Wciąż kombinuje co by tu zdziałać
By być niej bliżej dotknąć jej ciała
I żeby znów coś szepnęła mi szczerze
A ja jej odpowiedział że "w każde twoje słowo wierze"
Nawet jeśli wokół wszyscy będą się z nas śmiać
Nie będę się tym przejmował byle by jej miłość dać
W takiej postaci jaka ona rzeczywiście jest
A żeby każdy dzień dla niej był jak miłości mej test
Ona uśmiecha się do mnie stale
Choć nie jest piękna ani wysoka
Jest mym ideałem widzę to po jej oczach
Wciąż kombinuje co by tu zdziałać
By być niej bliżej dotknąć jej ciała
I żeby znów coś szepnęła mi szczerze
A ja jej odpowiedział że "w każde twoje słowo wierze"
Nawet jeśli wokół wszyscy będą się z nas śmiać
Nie będę się tym przejmował byle by jej miłość dać
W takiej postaci jaka ona rzeczywiście jest
A żeby każdy dzień dla niej był jak miłości mej test
Subskrybuj:
Posty (Atom)